Tradycyjny, esencjonalny i intensywnie czerwony – wigilijny barszcz na zakwasie to najbardziej znana i lubiana zupa, podawana podczas wieczerzy wigilijnej. Dzisiaj przepis dopracowany do perfekcji!
Czerwonego barszczu nie może zabraknąć na wigilijnym stole. Jego prawdziwy smak i piękną barwę uzyskamy dzięki użyciu domowego zakwasu z buraków. To właśnie zakwas nadaje kwaskowatości i pięknego czerwono-fioletowego koloru.
Do wywaru na barszcz dodajemy dużo warzyw – to one nadadzą bulionowi wyrazistego smaku. Dodatkowo cebulę przypiekam na palniku. Jako, że jest to barszcz wigilijny dodajemy również suszone grzyby, które moczone były w wodzie przez około 2 godziny. Bulion gotujemy na małym ogniu przez około 1,5 godziny. Dodajemy do niego kilka buraków, kilka ząbków czosnku i liść laurowy z zakwasu. Po ugotowaniu warzywa można wyciągnąć lub zetrzeć na tarce i dodać do zupy. Po tym czasie dolewamy zakwas buraczany, łyżkę octu balsamicznego, łyżeczkę cukru, sól, pieprz oraz roztarty w dłoniach majeranek.
Zgodnie z symboliką potraw wigilijnych buraczki z barszczu dodadzą urody, zapewnią powodzenie i pomyślność, a także zagwarantują długie lata życia w zdrowiu.
Barszcz podawać z uszkami. Świetnie pasuje też do pierogów z kapustą i grzybami.
Lista zakupów
- buraki 1 kg
- zakwas z buraków 1 litr
- marchewka 4 szt.
- por 1 szt.
- pietruszka 2 szt.
- seler 1/4 szt.
- liści laurowy 2 szt.
- ziele angielskie 4-5 szt.
- ocet balsamiczny 1 łyżka
- cukier 1 łyżeczka
- majeranek do smaku
- buraki z zakwasu
- czosnek z zakwasu kilka ząbków
- liść laurowy z zakwasu kilka szt.
- sól 2,5 łyżeczki
- pieprz 1 łyżeczka
- suszone grzyby
Przydatne wskazówki
Zapraszam do obejrzenia filmu na YouTube
Jaka zupa kroluje w Waszych domach na wigilijnym stole? W domu moich rodzicow tradycyjnie byl to barszcz. Ten wigilijny jednak byl calkiem inny od barszczu zabielanego znanego mi na co dzien, czy barszczu ukrainskiego pelnego tresci i z mnostwem warzyw. Wigilijny barszcz byl mocny, czysty i najczesciej podawalo sie go w szklance z uchem, do picia. A jednak dopiero niedawno nauczylam sie go robic wedlug wszelkich regul kuchni polskiej – na zakwasie buraczanym .
Hej Magda, zakwas powstaje z naturalnych, dzikich drozdzy, ktore istnieja w atmosferze, Moze one sa niesprzyjajace? A poza tym, czy na pewno masz plesn?? bo na zakwasie tworzy sie piana, ktora dziwnie wyglada, ale plesnia z pewnoscia nie jest. Jesli jeszcze wszystko nie wyladowalo w sedesie, podeslij prosze zdjecie tego co tam uroslo na wierzchu. Inne przyczyny to moze byc czosnek. Ale wiecej nie umiem podpowiedziec. Bo ja wprawdzie jako takie doswiadczenie mam, ale jednak chemikiem nie jestem, by rozwiklac ten klopot. Czekam jednak na zdjecie, zobaczymy co to za zwierze 😉