Chociaż zapomniane bryzole rzadko serwuje się w domu czy w restauracjach – dzisiaj zachęcę Was do ich przygotowania. Zrazy te są soczyste w środku i chrupiące z zewnątrz. Podaje się je obowiązkowo z duszoną cebulą i pieczarkami.
Ci, którzy pamiętają czasy PRL-u znają bryzole. Bryzole to zrazy z mięsa wołowego, ale można też wykorzystać wieprzowinę lub koninę. Ja zrobię zrazy z mielonego mięsa z łopatki wieprzowej. Do mięsa dodajemy sól, pieprz i jajko, a następnie wyrabiamy i formujemy kształt zrazów. Bryzoli nie smażymy dłużej niż po pół minuty z każdej strony – ważne, żeby nie przeciągnąć mięsa, ponieważ bryzole mogą zrobić się twarde. Pod koniec smażenia warto dodać trochę masła – wtedy zrazy są o wiele smaczniejsze.
Zrazy obowiązkowo podaje się z pieczarkami i cebulą. Pamiętajcie, żeby przy smażeniu nie dodawać do pieczarek soli, aby nie puściły one wody. Sól dodajemy dopiero gdy się zarumienią, a na patelni pojawi się cebula.
Przed podaniem nakładamy na talerz gniecione ziemniaki, dokładnie tak jak robiło się to za czasów PRL-u.
Lista zakupów
- łopatka wieprzowa 600 g
- pieczarki 300 g
- cebula 2 szt.
- jajko 1 szt.
- natka pietruszki pęczek
- ziemniaki
- olej i masło do smażenia
- sól, pieprz do smaku
- mąka do oprószenia
- papier do pieczenia